
Lucyna Stokowska jest fizjoterapeutą z długoletnim doświadczeniem zawodowym. Z myślą o swoich pacjentach, stworzyła Strefę Zdrowia, miejsce wyjątkowe, gdzie ból znika. Praca fizjoterapeuty to dla Lucyny nie tylko zawód, ale także pasja. Codzienna praca daje jej ogromną satysfakcję i spełnienie zawodowe. Kocha, to co robi. Wybrała ten zawód świadomie. Od dawna czuje, że to jest jej droga oraz powołanie. Cały czas się rozwija i podnosi swoje kwalifikacje aby jak najlepiej pomagać swoim Pacjentom.
CHCIAŁAM BYĆ CHIRURGIEM ZOSTAŁAM FIZJOTERAPEUTĄ
Katarzyna: Twoja największa pasja to fizjoterapia, opowiedz mi kiedy ta pasja i miłość się pojawiała w Twoim życiu.
Lucyna: Fizjoterapia, to moja pasja. Powiedziałabym nawet, że fizjoterapia to moje życie, odkąd ukończyłam Medyczne Studium Zawodowe w 2007 roku na kierunku technik masażysta i zapisałam się na studia Fizjoterapii, to ona stała się częścią mojego życia. Podjęłam pracę w przychodni rehabilitacyjnej i wtedy zaczęła się ta przygoda, która trwa do dziś. Nie wyobrażam sobie siebie w innym miejscu niż tu gdzie jestem. Fizjoterapia daje mi spełnienie w życiu zawodowym. Odkąd byłam małym dzieckiem Mama zawsze powtarzała że mam „coś” w rękach, że uścisk jest bardzo silny. Dziś wiem, że mają moc, która pomaga mi w pracy z pacjentem. Masaż i terapia manualna w połączeniu z ruchem czynią cuda. Moja największa radość jest wtedy, gdy pacjent przychodzi z bólem, a wychodząc z gabinetu skala bólu jest znacznie mniejsza, a na twarzy pojawia się uśmiech i słowa: „jest lepiej”.
Kiedy się to zaczęło, początki, studium, studia, praca w Sopocie a teraz własny biznes.
Zaczęło się w po maturze w Medyku, po otrzymaniu tytułu technika masażu, podjęłam pracę w przychodni rehabilitacyjnej w Sopocie, jednocześnie zaczęłam studia zaoczne na kierunku Fizjoterapia. Mogłam na bieżąco łączyć nową wiedzę z doświadczeniem. To właśnie Sopot dał mi szkołę życia fizjoterapii, zyskałam ogromne doświadczenie i wiedzę w różnych jej odsłonach. Dlatego też zdobyłam się na odwagę aby iść dalej i otworzyć swój gabinet, swoją Strefę Zdrowia.
Dlaczego właśnie ta dziedzina?
Medycyna zawsze mnie interesowała, jako dziecko chciałam zostać chirurgiem. Życie pokierowało mnie trochę inaczej – jestem tu gdzie jestem i daje mi to ogromną satysfakcję. Fizjoterapia to połączenie masażu, terapii manualnej i aktywności fizycznej = zdrowie.
PRACA DAJE MI SATYSFAKCJĘ
Co Ci to daje? Praca w tym zawodzie? Czujesz, że jest to forma powołania?
Praca daje mi spełnienie zawodowe, poczucie wartości i ogrom radości z powodu niesienia pomocy innym. Na pewno jest również formą powołania, ponieważ lubię to co robię. Czuję się spełniona w życiu zawodowym, a wracający pacjent jest tego namacalnym dowodem.
Co jest Twoją specjalnością, co najbardziej lubisz w swoim zawodzie i codziennej pracy?
Lubię pracę z drugim człowiekiem, każdy pacjent jest inny, do każdego podchodzę indywidualnie. W XXI wieku większość ludzi ma problemy z kręgosłupem, najczęściej spowodowane pracą, przeciążeniem i dużą dawką stresu. W moim gabinecie działam kompleksowo, zaczynając od masażu (terapia dotykiem) w połączeniu z terapia manualną, wspomagam się akupunkturą medyczną bądź pinami, bańkami chińskimi w zależności od potrzeb, kończąc na instruktarzu autokorekty postawy, a także nauki prawidłowych ćwiczeń.
Praca fizjoterapeuty jest wymagająca nie tylko fizycznie ale trzeba ciągle się rozwijać, dokształcać i być na bieżąco. Wszystko po to, aby być specjalistą w swojej dziedzinie i jak najlepiej pomagać pacjentom. Wie, że regularnie się szkolisz, to świadczy o Twoim profesjonalizmie i zaangażowaniu.
Tak, masz racje, trzeba ciągle się uczyć i rozwijać. Ukończyłam kilka szkoleń, sporo jest ich jeszcze na liście. W moim zawodzie trzeba iść z postępem czasu. Specjalizuję się w obrzękach limfatycznych kobiet po mastektomii. Ukończyłam tez Suche igłowanie – medyczną akupunkturę, którą wykorzystuję w pracy jako uzupełnienie terapii.
STREFA ZDROWIA LUCY

Pasja stała się Twoją pracą. Własny biznes to było Twoje marzenie od dawna. Opowiedz mi o tym kiedy i dlaczego podjęłaś decyzję o otwarciu własnym gabinecie?
Nie będę ukrywać, że już będąc na studiach o tym marzyłam. Gdzieś w środku wiedziałam, że się to kiedyś wydarzy. Najważniejsze, jednak było zebranie doświadczenia, nauka pracy z drugim człowiekiem, zawsze dawałam z siebie 100% . Przez lata pracy zebrałam spore grono „swoich” pacjentów, którzy regularnie do mnie wracali. Budowałam przez to poczucie własnej wartości i odwagę.
W 2015 roku urodziłam córkę mój świat się wtedy zmienił, nie mogłam pracować aż tak dużo jak wcześniej. Dostałam propozycję pracy na siłowni, jako trener personalny, mogłam dostosować sobie grafik pracy do swoich potrzeb. Jako fizjoterapeuta szybko zyskałam swoich podopiecznych na siłowni, uwielbiałam tę pracę – ilość endorfin jaką wtedy się dzieliłam z ludźmi była naprawdę ogromna – kolejne grono stałych pacjentów rosło.
W 2018 roku urodziłam synka, kolejny przewrót w życiu. Po urlopie macierzyńskim we wrześniu podjęłam pracę w Przedszkolu Integracyjnym (blisko domu), w którym otrzymałam grupę 8 małych pacjentów do indywidualnego usprawniania. Miałam także kilka godzin pracy na siłowni, gdzie prowadziłam zajęcia fitness.
Nadszedł Nowy Rok 2020 a wraz z nim NOWE. Wspólnie z rodziną (która zawsze mocno mnie dopingowała) podjęłam decyzję, że to jest TEN czas, MÓJ czas, czas ZMIAN. Wszystko wydarzyło się bardzo szybko – wróciłam do domu, a w zasadzie do domu, który wybudował mój brat, w naszym rodzinnym ogrodzie (pamiętam jak dziś, mieszkając jeszcze w domu, mając jakieś 21 lat – stałam z Maćkiem (moim bratem) w pokoju patrząc przez okno na ogród tak sobie głośno marzyliśmy – „zobaczysz siostra kiedyś będziesz tu miała gabinet a ja obok swój warsztat” To były naprawdę prorocze słowa. Stało się – 14 lutego 2020 roku otworzyłam własną działalność gospodarczą, 4 marca było oficjalne otwarcie Strefy Zdrowia. I tak oto jestem tu gdzie zawsze chciałam być.
Forma pracy, co robisz w swoim gabinecie? Co masz w ofercie?
W moim gabinecie prowadzę indywidualne ćwiczenia „zdrowy kręgosłup” jako profilaktykę, a także jako formę powrotu do zdrowia. W ofercie mam także ćwiczenia korekcyjne – wad postawy u dzieci, fizjo – trening dla osób aktywnych, które potrzebują mobilizacji do regularnych ćwiczeń, dla Kobiet po porodzie wychodzę z ofertą powrotu do sprawności połączone z ćwiczeniami dna miednicy i zejścia się kresy białej (mięśni prostych brzucha). Przyjmuję pacjentów po zabiegach ortopedycznych, po urazach i udarach, a także panie po mastektomii. Strefa Zdrowia to także masaż leczniczy, drenaż limfatyczny, masaż sportowy, masaż bańką chińską, a także chwila na terapię ciepłem – masaż gorącymi kamieniami bazaltowymi. Uzupełnieniem terapii jest akupunktura medyczna i kinesiologytaping.
Jaka jest misja Twojej strefy zdrowia?
W mojej Strefie Zdrowia chcę połączyć działania przeciwbólowe i profilaktykę. Masaż i trening funkcjonalny. Ćwiczenia korekcyjne z nauką prawidłowych wzorców ruchowych. Poprzez ruch i aktywność chcę pomóc wrócić do sprawności fizycznej po zabiegach ortopedycznych i urazach.
A jakie masz plany na przyszłość?
Planów na przyszłość mam sporo – związanych przede wszystkim z fizjoterapią ale to powolutku i bez pośpiechu. W życiu i w pracy wszystko ma swój czas i oczywiście trzeba się cały czas rozwijać i iść do przodu.
Dziękuję Ci Lucynko za rozmowę. Jako stała pacjentka mogę Cię z czystym sercem polecić każdemu. Zdrowie jest najważniejsze a Ty wiesz jak o niego zadbać i uśmierzyć ból. Życzę Ci wielu sukcesów w życiu zawodowym i spełnienia kolejnych marzeń. Jesteś właściwą osobą na właściwym miejscu. Już nie mogę doczekać się spotkania w czwartek. Jesteś wspaniałą fizjoterapeutką, cieszę się, że to właśnie Ty dbasz o moje zdrowie i sprawność fizyczną.
Serdecznie zapraszam do Strefy Zdrowia Lucy i do zapoznania się z jej ofertą. Na pewno pomoże uporać się z bólem. Polecam z całego serca.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z prywatnego archiwum Lucyny.