IDZIEMY DO PRZODU PO MARZENIA

@idziemydoprzodu

Justyna Dąbkowska to pasjonatka języków obcych i rozwoju osobistego. Wciąż uczy się nowych rzeczy i stara się IŚĆ DO PRZODU po swoje marzenia! Autorka bloga IDZIMY DO PRZODU.

MIŁOŚĆ DO JĘZYKÓW OBCYCH

Katarzyna: Opowiedz mi najpierw krótko o sobie.

Justyna: To pytanie zawsze najbardziej przerażało mnie na rozmowach o prace. Tak w skrócie jestem lektorką, studiuję zaocznie Psychologię w biznesie, wcześniej studiowałam Japonistykę i jestem ogromną pasjonatką języków obcych i rozwoju osobistego.

Zatrzymajmy się przy Japonistystyce i Psychologii w biznesie. Opowiedz o swoich studiach i dlaczego właśnie te kierunki wybrałaś.

Obydwa kierunki wybierałam intuicyjnie. Nie miałam planów po nich później, nie wiedziałam do końca, co chcę robić w życiu. Wiedziałam tylko, że na pewno chcę w swoim życiu uczyć się i używać języków obcych. I tak padł wybór na japonistykę. Bardzo długo chciałam uczyć się japońskiego, ale w moim mieście nie było wtedy kursów japońskiego dla grup, tylko prywatne zajęcia, co było ogromnym kosztem, więc zdecydowałam, że albo teraz pójdę na te studia, albo nigdy już nie usiądę poważnie do japońskiego. I tak bez znajomości żadnego znaku (nawet nie wiedziałam, że w japońskim są różne sylabariusze) ani słówka, znalazłam się na japonistyce.

To opowiedz mi teraz o swojej pasji.

Moją największą pasją są języki obce. Myślę, że to się zaczęło już w podstawówce. Najbardziej fascynowało mnie to, że na tę samą rzecz w innych językach mówi się inaczej i myślę, że znajomość języków obcych bardzo nas otwiera na świat. Można poznać mnóstwo wspaniałych ludzi, zwiedzić nowe miejsca i nasze podejście do świata również się zmienia. Kiedyś marzyłam, żeby znać chociaż w taki komunikatywny sposób 10 języków obcych. Później jednak poznałam mojego obecnego chłopaka i uznałam, że jednak życie nie kończy się na samej nauce. I tak skróciłam tę listę do 5, ale na takim konkretnym poziomie. Przez to też bardzo zainteresowałam się efektywnym nauczaniem. To było dla mnie duże i cenne odkrycie, że w krótszym czasie można nauczyć się więcej i w dodatku na dłużej. I tę wiedzę również staram się wciąż poszerzać i wykorzystywać w praktyce. Od jakiegoś czasu moim mottem staje się: „Pracuj mądrze, a nie ciężko„.

EFEKTYWNE NAUCZANIE JĘZYKÓW

Efektywne nauczanie, wyjaśnij, na czym ono polega i czy jest pomocne w pracy lektora? I jakiego języka uczysz zawodowo?

Efektywne nauczanie, a więc przyswajanie nowej wiedzy w taki sposób, żeby została nam w głowie na dłużej, wykorzystując do tego informacje o tym, jak pracuje nasz mózg. Myślę, że nie tylko pomocne, ale nawet dobry lektor powinien mieć wiedzę w tym zakresie, żeby pomóc swoim uczniom. Np. nie ma sensu wkuwać listy słówek, bo nawet jeśli teraz je zapamiętamy – to bardziej niż pewne, że za miesiąc nic z tego nie zostanie i na co taka nauka? Znacznie efektywniejsze jest robienie fiszek, nauka w kontekście (zdaniu), tworzenie własnych zdań, obrazki, gry z wykorzystaniem emocji itp. Dobrze też znać aplikacje i strony, które te metody wykorzystują i mogą umilić naukę, zwłaszcza tym najmłodszym.

A zawodowo uczę angielskiego. Być może za rok będzie to też japoński.

Lubisz swoją pracę? Daje Ci satysfakcję?

Uwielbiam! Bywa stresująca i czasochłonna ale widzę, że wraz z doświadczeniem już tego tak nie odczuwam. Oprócz tego nauczanie online o dziwo pokochałam. Ogromną satysfakcję. Zwłaszcza kiedy ktoś przychodzi z problemem, czegoś nie rozumie a ja przedstawię mu w taki sposób, że w końcu wie, o co chodzi. Potem mi dziękuje mi za wyjaśnienie. To uczucie rekompensuje wszystkie wcześniejsze stresy. Obecnie nie wyobrażam sobie siebie w innej pracy.

Wspaniałe uczucie, kiedy robimy to, co kochamy prawda? Zazdroszczę Ci. A psychologia w biznesie jest związana z językami obcymi?

Tak, zdecydowanie. Daje ogromnego power’a, że nawet jak mam dużo pracy i dużo na głowie to napędza mnie do dalszego działania.

Myślę, że w pewnym stopniu tak. Jestem zdania, że z psychologią mamy do czynienia wszędzie. I tak na moich studiach też mieliśmy przedmiot związany z uczeniem się, a więc sporo z niego wyniosłam na naukę języków obcych. Poza tym wybrałam specjalizację Coaching i mentoring, co daje mi inne spojrzenie na to, w jaki sposób mogę pomóc innym znaleźć sposób do zmotywowania się czy uporania się z jakimś problemem, także związanym z uczeniem się.

A odpowiednie nastawienie do uczenia się języka obcego to myślę sprawa kluczowa.

PSYCHOLOGIA W NAUCZANIU

Dobrze, to teraz przybliż nieco ten coaching i mentoring bo to bardzo interesujące.

Bardzo w skrócie to pomaganie innym i pokazywanie narzędzi, dzięki którym mogą osiągnąć swoje cele. Chodzi tu głównie o to, że celem coach’a nie jest pokazywanie i doradzanie, w jaki sposób ktoś ma osiągnąć cel. Bo to nie zadziała, każdy ma inne zasoby, inny sposób działania, motywację itp. Chodzi o naprowadzenie osoby odpowiednimi pytaniami, aby sama odkryła, dlaczego ten cel się wcześniej nie udał, co może zrobić, żeby się udał teraz, kto może pomóc, czy w ogóle ten cel chcemy osiągnąć itp.

A czym się różni coach od mentora?

Moim zdaniem mentor to osoba, od której się uczymy jak osiągnąć jakiś cel, jak wykonywać jakąś pracę itp a coach to osoba, która może nie być związana z Twoim celem i ma tylko naprowadzić Cię, żebyś znalazła swoje własne odpowiedzi, swoją ścieżkę i swój sposób działania. Tak ja to czuję.

Polecałaś Dziennik Coachingowy. 365 Pytań Od Twojego Coacha, czy Twoim zdaniem pytania i zadania tam zawarte są pomocne przy rozwoju osobistym? Mam na myśli dla osób, które dopiero raczkuje w tym temacie, ale chcą coś zmienić w swoim życiu w sobie? Tobie ten dziennik się przydał?

Np. bardziej doświadczony lektor może być moim mentorem i pokazywać mi, jak mogę lepiej pracować, efektywniej, jakich sposobów, książek używać. Natomiast do coacha pójdę jeśli będę chciała dostać lepszą pracę, ale nie będę wiedziała, jak się do tego zabrać, co zrobić i od czego zacząć. I on mnie tak naprowadzi, że sama znajdę sposób na osiągnięcie celu.

Tak, bardzo polecam ten dziennik. Jeśli jednak chcemy, żeby naprawdę działał koniecznie musimy być ze sobą szczerzy. Myślę, że on przede wszystkim ma skupić naszą energię i uwagę na tym, jak chcemy ,żeby nasze życie wyglądało. Widzę, że problemem wielu osób jest jakaś chęć zmiany w życiu, ale nie bardzo wiadomo, co tutaj zmienić i jak. Ten dziennik myślę, że każdego dnia zmusza nas do zastanowienia się, co tak naprawdę jest nie tak, co chcemy i co musimy zrobić, aby to osiągnąć.

Przyznam szczerze ja zatrzymałam się przy dniu 30. Nie dlatego, że coś mi się nie podoba, ale po prostu większość tych samych zadań wykonuję podczas mojego Miracle Morning i jak już skończyły się moje wakacje i nie mam czasu na te dwa poradniki.

Rozumiem. Jesteś bardzo inspirującą osobą. Mnie osobiście inspirujesz bardzo i skorzystałam z wielu rzeczy, które polecałaś na swoim blogu czy Instagramie.

Jak miło, bardzo dziękuję. Bardzo mnie to cieszy, bo zależy mi bardzo, żeby w jakiś sposób polepszać życie innych, motywować do pozytywnych zmian.

MOTYWOWAĆ INNYCH I SIEBIE DO ROZWOJU

A teraz opowiedz trochę o swoim motywującym blogu o nazwie: Idziemy do przodu. Skąd pomysł na tytuł i w ogóle na blog?

Szczerze, to pomysł na blog długo siedział w mojej głowie, ale brakowało mi odwagi. Bardzo przejmowałam się tym, że ktoś rezygnuje ze swoich marzeń i jest nieszczęśliwy. Robiłam, co w mojej mocy, żeby tę drugą stronę zrozumieć, poradzić, zobaczyć w niej szczęście, ale to jakoś wciąż było za mało. W pewnym momencie od najbliższych zaczęłam słyszeć, że ich motywuję, inspiruję i pomyślałam nad pisaniem bloga i tak oto powstał. Chcę dawać innym radość i nadzieję w życiu, bo sama wiem, jak trudno jest w życiu, kiedy tego brakuje. Bardzo chciałam, aby takie treści dotarły do mnie w trudnych dla mnie czasach.

A z tytułem była misja. Chciałam, żeby tytuł nie miał polskich znaków, skupiał się na tym, że nie chodzi tu tylko o mnie, ale chciałabym żeby osoby, które go czytają i się udzielają czuły pewną wspólnotę, i żeby łączył w sobie rozwój osobisty, ale także postęp w uczeniu się języków i sam w sobie był już motywacją. I oczywiście, chciałam, żeby był łatwy do zapamiętania dla odbiorców.

Inspirujesz i to bardzo! A mi zależało, żeby inni się o Tobie dowiedzieli, bo to super co robisz! Bardzo Cię podziwiam. Pomysł na bloga jest super. Mój pomysł na blog to z kolei promowanie ludzi z pasją i pozytywną energią.

Dziękuję! To bardzo miłe, że kogoś inspiruję. Bardzo mnie to cieszy.

Teraz kiedy już wiesz jaki kierunek jest dla Ciebie najlepszy, co chcesz robić w życiu. Czujesz się teraz pewniejsza siebie, pełniejsza jako osoba mając już cel w życiu? Odczuwasz dumę, satysfakcję, spełnienie?

Szczerze to kierunek swój już znam, ale czy do końca życia będę robić to, co robię, to nie wiem. Myślę, że jestem osobą, która lubi wprowadzać zmiany w swoim życiu. Nauczyłam się już, że życie lepiej od nas wie, gdzie jest nasze miejsce na świecie i jestem na te nowe doświadczenia otwarta.


Ale myślę, że rzeczywiście już sama znajomość swojego kierunku i pasja w życiu daje niesamowitą energię i pewność siebie. Największą satysfakcję i samospełnienie daje mi pomoc innym, czy to w nauczaniu w szkole, czy inspirowaniu na blogu lub Instagramie, czy zwykła pomoc najbliższym w codziennym życiu. Cieszę się, że na tym mogę przy okazji zarabiać pieniądze realizując swoje pasje.

Myślę, że ta wiedza bardzo pomaga. Są ludzie, którzy ciągle szukają swojej drogi, na przykład ja. Naprawdę Ci zazdroszczę. Twoja praca to Twoja pasja. A jakie masz marzenia? Co jeszcze chciałabyś zrobić, osiągnąć w życiu? Co jest dla Ciebie najważniejsze?

Zgadzam się, świadomość kierunku, celu jest przydatna. Myślę, że może warto zastanowić się, co sprawia Ci radość, co lubisz robić, co lubiłaś jak byłaś dzieckiem, w czym byłaś dobra, co byś chciała robić jakbyś nie miała żadnych ograniczeń. I myślę, że dobrze jest pamiętać, że nawet jeśli pójdziesz w jakimś kierunku, to zawsze możesz go zmienić. Mi ta myśl kiedyś bardzo pomogła, bo nie czułam presji.

Wiesz, szczerze mówiąc, to nie mam jakiegoś największego marzenia w życiu. Uczę się szczęścia tu i teraz, bo to tak naprawdę jest życie. A plany, które mnie napędzają na przyszłość to własna działalność, wyjazd do Japonii, szczęśliwa rodzina i dostatnie życie. No i ta znajomość 5 języków obcych.

A najważniejsza dla mnie jest miłość. Zarówno do mojego chłopaka, jak i do przyjaciół i najbliższej rodziny. To zawsze stawiałam i stawiam na 1. miejscu.

Bardzo mi się podoba Twoje podejście.

Cieszę się, choć latami się tego uczyłam.

WALCZ I NIE PODDAWAJ SIĘ

A co byś mogła powiedzieć innym którzy się boją, czują się zagubieni, jakbyś ich zachęciła i zmotywowała do działania i spełniania marzeń?

Może to zabrzmi brutalnie, ale powiedziałabym, że życie jest w ich rękach. Mi to dało największego kopa. Ta świadomość, że nikt i nic nie zmieni mojego życia. To ja je dostałam i co z nim zrobię, to moja odpowiedzialność. Jeśli ktoś nic nie zmienia w swoim życiu – to też jest decyzja. To jest decyzja, że chcę żeby zostało tak jak jest. Osoby, które coś osiągnęły, są spełnione też nie były spełnione od kołyski i nie dostały wszystkiego na tacy. Osobiście też miałam w swoim życiu trudne momenty. Nie dostałam się za pierwszym razem na japonistykę, oblałam trzeci semestr, później czwarty, nie udało mi się zdać CAE, ale wciąż walczyłam i walczę dalej. I o dziwo jestem lektorem i odmawiam już kolejnym osobom, bo nie mam miejsca w grafiku! Można? Można. Też mam czasami chwile zwątpienia w siebie i zastanawiam się czy dam radę. Ale próbuję, chociaż małymi krokami, ale do przodu. Cały czas mam z tyłu głowy, że pewnego dnia skończy mi się czas na tym świecie i czy będę zadowolona z tego jak żyłam? Czy będę czegoś żałować? Czy będę żałować, że przejmowałam się tym co inni powiedzą?


Życie jest tu i teraz, nie jutro, nie za tydzień, nie od nowego roku. I jeśli ktoś czuje, że coś jest w życiu nie tak, to czas na zmianę jest teraz. Najbardziej przerażające jest zacząć działać, później to już samo napędza. Myślę, że każdy się boi, ale sukces polega na tym, żeby działać pomimo tego strachu.

Czyli walczyć i iść do przodu, nie poddając się nawet jeśli droga jest trudna i za pierwszym razem się nie uda. Cel jest ważny ale nie najważniejszy. Najważniejsza jest ta droga i nasz rozwój podczas tej drogi, prawda?

Dokładnie, super ujęte. I sama radość z tej drogi i duma z samego siebie, że zrobiło się kolejny kroczek do przodu.

I tu się zgadzamy. Bardzo Ci dziękuję za wszystkie odpowiedzi i Twój czas. Jesteś świetną i inspirującą osobą. Rób dalej, to co robisz bo robisz to świetnie a ja będę brać dalej z Ciebie przykład i mam nadzieję, że inni też.

Również dziękuję za rozmowę, było mi bardzo mi miło.

Serdecznie zapraszam na blog Justyny, Instagram oraz Fan Page na Facebook’u.

Wszystkie zdjęcia wykorzystane w artykule, pochodzą z prywatnego archiwum Justyny.

Posts created 39

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top
Translate »